poniedziałek, 27 lutego 2012

5 Deadly Venomz tłumaczenie tekstu piosenki

(Yeah hehehahaha, będzie platyna czarnuchu! Plaatynaa.)


Yeah, jest tu Live Squad do skurwysyna

Mamy tu mojego czarnucha Treach'a z Naughty by Nature do chuja

Mój czarnuch Apache też tu jest do skurwysyna


[Verse One: Tupac]


Mój Mossberg wybucha, dajcie przestrzeni, mogę chociaż to?

Nawijam szybko i staję się ofiarą, która nie chce dostać kulki

Miałem dość, położyłem kres tym zasrańcom

Boo-yaa! Zmieniłem kapusia w trupa

Teraz siedzą mi na tyłach, szukają czarych kozłów ofiarnych

Najwyższy czas przekonać się kto tu jest G z większymi jajami

Bryk bryk, rośnij i żyj lekkomyślnie

Czarnuchy pragnące śmierci czekają z Tec, a ja na to będe lał

Yeah te gówno jest excytujące

Dwa w jednym, jestem reprezentatywnym twórcą i uderzam jak viper

Huh, zdecydowałem się i mam już swoją 9-tkę

Słychać alarm i silne ramię idzie w ruch

Niektóre czarnuchy muszą poczuć mnie z pasją

Jestem staromodny, wyjdź mi na przeciw czarnuchu, a cię rozwalę

5-cioma śmiertelnymi jadami


(Yeah 'Pac, jebać to, wciąż rozwalamy ich tym starym śmiertelnym gównem. Aiyoo Treach gdzie jesteś?

Chodź tu i rozjeb ich perfidnie)


[Verse Two: Treach]


Przychodzimy by uderzyć w ciebie pełnym Brooklynem

prosto w twój Onyxowy nos, punk jest ostry jak śmierdzący blunt

Smród jak z cipska

Przychodzę by zabrać cię na wojnę, pełną bruatlności i nierówności drogę

Jak znowu będziesz miał wątpliwości, to przyżekam rozjebię twoją matkę

To jest ten przerażający styl ulicy

Krzyczę, jestem MC-z-niewypażoną-gębą, wyjebać te dziwki

Pozywasz mnie? Zapłacę prawnikowi oh chłopcze yeah

Plus mój styl jest 10-sięć, 20-ścia razy więcej warty

Złapię cię prędzej niż zdjęcie punk'a ładującego kasę w kieszeń

czy też brzytwa zatrzymująca ruskie rakiety

Nie okradam sklepów, ja je dorabiam

Raz brzmisz świetni i jeśli nie jesteś w tym dobry

zaraz tracisz falę!

Te jebane złamasy chcą wciąż więcej od ciebie

Tak jak kobiety, więc zrobiłem to i teraz jestem przygotowany na śmiertelny jad


[Verse Three: Live Squad]


Yeah, kiedy biorę bucha staję się twardy, Wielka Złośc

Dla ścisłości, nikt nie jest twardszy ode mnie, bo

Trzymam z ostrym rytmem Squad'u, boom!

Wszystkich rozwalam i każę im patrzec na ich śmierc

Wychodzę prosto z kopuły, po której się włóczę

rabuję, kradnę i uciekam przed gliniarzami

Kto trzyma głaz, kto kontroluje broń

Zaczynałem od punk'a by teraz się wozic

Najmłodszy, najbardziej zuchwały, zwariowany, katastroficzny

Strzelca z Mac-11 i szybki biegacz

Dlatego wiele glin nie może mnie powstrzymac, póki główka pracuje

Sypie się wiele jebanych trupów

To katastrofa, Idę po rozlew krwii

Powoduję, że jesteś rozproszony, zupełnie tracisz zmysły

Rozwalam ich bez żadnej skazy

Ostra gra, porzuc ciało i znikaj z widoku

Licz mój łup po strzelaninie, pozostawic frajde z tyłu to jest

coś czego nie lubię robic, coś czego nigdy nie zrobiłem

Próbuję go dorwac, chyba go trafiłem, sprawdzam

Wyoutowany! Trucizna w śmirtelnym jadzie


(Yeah Zły, jebac to! Wiesz jak to działa

Wiesz o czym mówię? Squad w efekcie, YG'z w efekcie

Teraz wiesz, że czarnucha takiego jak ja należy szanowac)


[Verse Four: Live Squad]


Jeszcze raz, powrót do zdechłego gówna, szybki skok na wysypisko śmieci

Świr, reprezentuje realia i łapię za mikrofon

Śmiertelnie, trząś głową G, łap melodię

Czarnuchy nie mogą mnie tknąc kiedy niszczę, G lepiej znikaj

Bo podaruję ci dźgnięcie i 44 Mag

Więc czarnuchu ruszaj się albo wskakuj do worka na ciała

Uhh, boom pośliznąłeś się, teraz zostałeś załatwiony

Yeah kolejny trup do statystyk, stawiałeś się i poleciałeś

Bez jaj, żółtodziobie, nie ważne jak to brzmi

Bierzemy jakiś 8-miu czarnuchów i wracamy na pola bitwy

Wystawiamy pojedynczy skład i idziemy na nich

Czarnuch rozkłada ich jadem, to czwarty śmiertelny jad


(Czarnuchu, wiesz o czym mówię? Jebac to!

Mówiłem ci, bierzemy się za to, yo 'Pac.)


[Verse Five: 2Pac]


Pięc śmiertelnych jadów, 5 zwrotka życia

Walka i zmagania, trzymam 9-tkę w gotowości

Lepiej pochowaj mnie jako G

Punkowate czarnuchy mnie nie obchodzą, see

Mój glock mówi, 'Pac rządzi dzielnicą

Jebac gliny, moja duma każe mi...ZARABIAC

Kiedy usiądę i wspominam dawne czasy

Przytulanka do mojego AK, jebac te gierki, hey

Mówię, czarnuchy powinny poustawiac

Do tego czasu, ładuję i trzymam mocno moją 9-tkę

Teraz każdy dzień może byc moim ostatnim

Dlatego wszystkich ich rozwalam

Najpierw stawiałeś się wszystkim

Teraz masz wszystkich w garści, Pac idzie wypalic blanty

Śmiertelne jady


(Hahaha, yeah podaj to gówno tutaj

Apache się tym zajmie)


[Verse Six: Apache]


Wysuń środkowy palec! Zacznij zachowywac się jak maniak

Jedyne rzeczy, które przepuszczam bokiem to czarne pączki i brudne plecy

Powiem ci jaki jestem brutalny

Ładuje gówno za twoimi plecami, celuje ci w głowę i wypuszczam te same gówno

Nic nie możesz zrobic, bo moje gnaty są większe, jestem wężowatym czarnuchem

Moje obronne zachowanie działa tak dobrze, że zaraz pociągam za spust

Jestem w sekcji dla czyścicieli, którzy robią to za pstyknięciem palców

Skumaj ten rym, zdepcze ci fryzurę spowrotem do łysiny

Jebane uparciuchy, skosic ich jak trawnik

Udusic podeszwą i zostawic wiszacych jak świrów

Załadowac i iśc dalej, czas się za nich wziąsc

To skutki działania jebanego piątego jadu w jeansach


(Yeah, wiesz o czym mówię?

5 zajebanych śmiertelnych jadów w działaniu od 83

84, 85 i innych

Bierzemy sie za ten wyjebany hit

Wiesz o czym mówię? Idź za nami, naszą ścieżką. Wiesz o czym mówię?

Bierzemy się za te chujostwo. Zaufaj mi. Spadamy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz