czwartek, 13 października 2011

Eminem It's OK tłumaczenie

("Jest Ok")


Przekonajmy się

Hej, Kyu


To jest przewalony dzień ale wszystko jest ok.

Jestem na nogach noc całą ale wszystko jest w porządalu

To jest tydzień porąbany, a ja jestem mocno nie wyspany

To jest udawania rok długi, że przynależę do tych ludzi



Pewnego dnia planuję założyć rodzinę

I żyć w małżeństwie szczęśliwie

Chcę dorosnąć do wieku, gdy w sobie troskę poczuję

Aż z nadejścia śmierci się uraduję

I opuszczę ten świat zakręcony

I będę mieć przynajmniej pół miliona zielonych

Który dla mojej dzieciny będzie przeznaczony

Być może jest za wcześnie na takie plany

Nadal zaprzątają mnie inne sprawy

By być mężczyzną prowadzę walkę żmudną

Batalię niestety bardzo trudną

Bo być mężczyzną to znaczy być twardym

I myślę, że nadal potrafię być wystarczająco hardy

Zostałem zgnojony, wykorzystany i zbity

Moje ręce do kajdanek trafiły

Ale nie panikuję i szaleńczo się nie zachowuję

I planu nie przekreślam w minucie gdy ten materiał

Trafi do fanów eksploduje

Ja stawiam podwójnie

Albo wcale i tak kłopoty mam niemałe

I czuję mdłości od tej walki i cierpienia

Spójrz, moim przeznaczeniem jest odpoczywać w spokoju sumienia

Dopóki nie będę pod wrażeniem i satysfakcji nie poczuję

Z postępu jakiego dokonuję

Aby zebrać wszystko taka misję wykonuję

I mój własny pseudonim szykuję

Moja dziecina już raczkuje

Mnie od upadku moja siła powstrzymuje

A presja motywuje, bo się okazuje

Że na mych barkach ogromny ciężar się znajduje

Widziałem bramę do nieba na ziemi całą ze złota

Gdzie nikomu nie przychodzi ochota

Na wyciągnięcie na ciebie broni pieprzonej

Gdy idziesz sobie po trawce zielonej


Refren:


To jest przewalony dzień ale wszystko jest ok.

Jestem na nogach noc całą ale wszystko jest w porządalu

To jest tydzień porąbany, a ja jestem mocno nie wyspany

To jest udawania rok długi, że przynależę do tych ludzi



Zamierzam postawić wszystko na jedna kartę

Uprawiać hazard, w grze trzymać wieczną wartę

Każdego dnia na ulicy przepychanki i za sex płacenie

O sen się modlenie, z cieknącą ślinką marzenie

Życzyć sobie by zebrać z życia lepsze plony

Dla mojej ukochanej córki i żony

W tej rzeźni w robocie przyłapany

Ze źródłem wszelkiego zła, stary

Widziałem jak to zmienia porządne osoby

W prostackie, kłamliwe nieroby

I wplątuje ich po równo

W robiących to nielegalne gówno

Te transakcje tłumaczą doskonale

Ludzkiego zachowania detale

Ale w tej obłąkanej mgle

Odnalazłem chrześcijaństwo me

Dzięki Bogu moje życzenie zostało spełnione

On pokazał mi od stresu dobrą obronę

I jak mieć dalej nadzieję

Zamiast popadać w depresję i przygnębienie

Zawsze intuicyjnie wyczuwać naloty

By nie przerywając roboty

Nadal ze spokojem prowadzić ten interes złoty

Palenia cezu zaprzestałem

Bo oczyścić płuca chciałem

Życie jest pełne stresu w tym basenie cezu

Te walki co próbą zmagania się z tym były

Prawie zniszczyły moje żyły

Próbuje mój brat mały

Uczyć się swej matmy dzień cały

Astma go przypieka gdy do domu ze szkoły ucieka

Przed uzależnieniem krakiem

Te dzieciaki z automatem

Celują sobie w nastolatki, dla marynarki co ma klapki

Ja obrałem mądrzejszą drogę na wyrwanie się z tej slumsowej klatki

Nie opanuje mnie ta głupota, by jak inna miernota

Ulec tym mętom, hołota

Trudu się podejmuję, gdy próbuję

Robić to najlepiej na świecie ale wiecie

To było piekło na ziemi odkąd się pojawiłem

I w którym cały czas żyłem


Refren:


To jest przewalony dzień ale wszystko jest ok.

Jestem na nogach noc całą ale wszystko jest w porządalu

To jest tydzień porąbany, a ja jestem mocno nie wyspany

To jest udawania rok długi, że przynależę do tych ludzi



Ok., jest ok.

W porządku jest

Nawet jeśli spać nie mogę

Taa.. jest ok.

W porządku jest

Spać nie mogę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz