Spłoszony ptak, spłoszony dzień, 
  
 Grudniowy szron na szkle. 
  
 Podchodzi noc pod ciepłą sień 
  
 I śniegiem w oczy dmie. 
 
  
 Opada w dół zawiei ćma, 
  
 W zamknięte bije drzwi, 
  
 A w dali dzwon - kolęda gra 
  
 I konie krzeszą skry. 
 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Leć nad światem ośnieżonym, 
  
 Syp iskrami z gwiazd. 
 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Obudź serca, otwórz domy, 
  
 Popatrz ludziom w twarz. 
 
  
 Już tańczy noc, trzaskają drwa, 
  
 Przy stole miejsca dość. 
  
 Nie tylko dziś - każdego dnia 
  
 Wejdź, gościu! Przy mnie siądź! 
 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Leć nad światem ośnieżonym, 
  
 Syp iskrami z gwiazd. 
 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Obudź serca, otwórz domy, 
  
 Popatrz ludziom w twarz. 
 
  
 Spotkania rąk w półmroku świec, 
  
 Dzień dawno padł bez tchu. 
  
 Tak rodzi się serdeczność serc, 
  
 Pogoda jasnych słów. 
 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Leć nad światem ośnieżonym, 
  
 Syp iskrami z gwiazd. 
 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Hej, kolędo, leć! 
  
 Obudź serca, otwórz domy, 
  
 Popatrz ludziom w twarz.
niedziela, 19 lutego 2012
Leć kolędo Czerwone Gitary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz