Za dni
Kiedy kołysaliśmy na drzewach
Byłem małpą
Kradnącą miód z roju pszczół
Mogłem spróbować
Mogłem poczuć Cię nawet wtedy
I bym ścigał Cię wzdłuż wiatru
Mogłaś tam pójść, gdyby Ci się to podobało
Dziki miodzie
I jeśli tam pójdziesz, pójdź tam ze mną
Dziki miodzie
Czy ja Cię znałem?
Czy znałem Cię nawet wtedy?
Zanim zegary przetrzymywały czas
Zanim stworzył się świat
Z okrutnego słońca
Byłaś schronieniem
Byłaś moim schronieniem i moim cieniem
Jeśli pójdziesz tam ze mną
Dziki miodzie
Możesz robić wszystko co Ci się żywnie podoba
Dziki miodzie
Tak, jedynie dmuchając w wiatr
Dziki miodzie
Dziki, dziki, dziki
Wciąż stoję, wciąż stoję
Tam, gdzie mnie zostawiłaś
Czy nadal rośniesz dziko?
Ze wszystkim oswojonym wokół Ciebie?
Wysłałem Ci kwiaty
Ucięte kwiaty na Twoją cześć
Wiem, że Twój ogród jest pełen
Ale czy jest tam choć trochę słodyczy?
Jeśli pójdziesz tam ze mną
Dziki miodzie
Nie zabierzesz mnie, zabierz mnie proszę
Dziki miodzie
Tak, huśtając się pomiędzy drzewami
Dziki miodzie
Dziki, dziki, dziki
środa, 9 listopada 2011
U2 Wild Honey tłumaczenie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz