środa, 12 października 2011

Jednym tchem Andrzej Piaseczny

Nawet, gdy czas nasze ślady zniósł

z ławki, co była jak schron,

W parku gdzie tor miasto tnie na pół,

siedzimy tam dalej wciąż.


Ref.:

Bo nie ma dna,

kiedy pije się

wino i krew jednym tchem.

Co to jest żal,

kiedy nie pytam Cię

czy to ostatni był dzień

przecież nie.


Zgoda, że jest zapisany los

biegnie ten tor w każdym z nas

i niech by znów doniósł na nas ktoś

chodzimy zobaczyć ten park.


Ref.:

Bo nie ma dna,

kiedy pije się

wino i krew jednym tchem.

Co to jest żal,

kiedy nie pytam Cię

czy to ostatni nasz dzień

przecież nie (nie).


Bo nie ma dna,

kiedy pije się

wino i krew jednym tchem.

Co to jest żal,

kiedy nie pytam Ciebie nie (nie)

czy to ostatni nasz dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz