("Jest Ok")
Przekonajmy się
Hej, Kyu
To jest przewalony dzień ale wszystko jest ok.
Jestem na nogach noc całą ale wszystko jest w porządalu
To jest tydzień porąbany, a ja jestem mocno nie wyspany
To jest udawania rok długi, że przynależę do tych ludzi
Pewnego dnia planuję założyć rodzinę
I żyć w małżeństwie szczęśliwie
Chcę dorosnąć do wieku, gdy w sobie troskę poczuję
Aż z nadejścia śmierci się uraduję
I opuszczę ten świat zakręcony
I będę mieć przynajmniej pół miliona zielonych
Który dla mojej dzieciny będzie przeznaczony
Być może jest za wcześnie na takie plany
Nadal zaprzątają mnie inne sprawy
By być mężczyzną prowadzę walkę żmudną
Batalię niestety bardzo trudną
Bo być mężczyzną to znaczy być twardym
I myślę, że nadal potrafię być wystarczająco hardy
Zostałem zgnojony, wykorzystany i zbity
Moje ręce do kajdanek trafiły
Ale nie panikuję i szaleńczo się nie zachowuję
I planu nie przekreślam w minucie gdy ten materiał
Trafi do fanów eksploduje
Ja stawiam podwójnie
Albo wcale i tak kłopoty mam niemałe
I czuję mdłości od tej walki i cierpienia
Spójrz, moim przeznaczeniem jest odpoczywać w spokoju sumienia
Dopóki nie będę pod wrażeniem i satysfakcji nie poczuję
Z postępu jakiego dokonuję
Aby zebrać wszystko taka misję wykonuję
I mój własny pseudonim szykuję
Moja dziecina już raczkuje
Mnie od upadku moja siła powstrzymuje
A presja motywuje, bo się okazuje
Że na mych barkach ogromny ciężar się znajduje
Widziałem bramę do nieba na ziemi całą ze złota
Gdzie nikomu nie przychodzi ochota
Na wyciągnięcie na ciebie broni pieprzonej
Gdy idziesz sobie po trawce zielonej
Refren:
To jest przewalony dzień ale wszystko jest ok.
Jestem na nogach noc całą ale wszystko jest w porządalu
To jest tydzień porąbany, a ja jestem mocno nie wyspany
To jest udawania rok długi, że przynależę do tych ludzi
Zamierzam postawić wszystko na jedna kartę
Uprawiać hazard, w grze trzymać wieczną wartę
Każdego dnia na ulicy przepychanki i za sex płacenie
O sen się modlenie, z cieknącą ślinką marzenie
Życzyć sobie by zebrać z życia lepsze plony
Dla mojej ukochanej córki i żony
W tej rzeźni w robocie przyłapany
Ze źródłem wszelkiego zła, stary
Widziałem jak to zmienia porządne osoby
W prostackie, kłamliwe nieroby
I wplątuje ich po równo
W robiących to nielegalne gówno
Te transakcje tłumaczą doskonale
Ludzkiego zachowania detale
Ale w tej obłąkanej mgle
Odnalazłem chrześcijaństwo me
Dzięki Bogu moje życzenie zostało spełnione
On pokazał mi od stresu dobrą obronę
I jak mieć dalej nadzieję
Zamiast popadać w depresję i przygnębienie
Zawsze intuicyjnie wyczuwać naloty
By nie przerywając roboty
Nadal ze spokojem prowadzić ten interes złoty
Palenia cezu zaprzestałem
Bo oczyścić płuca chciałem
Życie jest pełne stresu w tym basenie cezu
Te walki co próbą zmagania się z tym były
Prawie zniszczyły moje żyły
Próbuje mój brat mały
Uczyć się swej matmy dzień cały
Astma go przypieka gdy do domu ze szkoły ucieka
Przed uzależnieniem krakiem
Te dzieciaki z automatem
Celują sobie w nastolatki, dla marynarki co ma klapki
Ja obrałem mądrzejszą drogę na wyrwanie się z tej slumsowej klatki
Nie opanuje mnie ta głupota, by jak inna miernota
Ulec tym mętom, hołota
Trudu się podejmuję, gdy próbuję
Robić to najlepiej na świecie ale wiecie
To było piekło na ziemi odkąd się pojawiłem
I w którym cały czas żyłem
Refren:
To jest przewalony dzień ale wszystko jest ok.
Jestem na nogach noc całą ale wszystko jest w porządalu
To jest tydzień porąbany, a ja jestem mocno nie wyspany
To jest udawania rok długi, że przynależę do tych ludzi
Ok., jest ok.
W porządku jest
Nawet jeśli spać nie mogę
Taa.. jest ok.
W porządku jest
Spać nie mogę
czwartek, 13 października 2011
Eminem It's OK tłumaczenie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz